JEDNO ZAKLĘCIE MOŻE ZMIENIĆ WSZYSTKO. Recenzja

Walijska pisarka Cari Thomas opublikowała już sześć książek z cyklu „Język magii”. Wszystkie stały się bestsellerami „Sunday Timesa” i osadzone zostały we współczesnym Londynie, w którym rządzą czarownice nieustannie wywołujące chaos. U nas, dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka, ukazała się właśnie pierwsza opasła powieść z tej serii i sądząc po entuzjastycznym przyjęciu – będzie kontynuowana. Dla fanów literatury fantasy „Język magii” to powieść olśniewająca, barwnie przedstawiająca magiczny, mimo to autentyczny świat, w którym jest wiele mrocznych tajemnic, złamanych serc, odkrywania siebie i błyskotliwych zwrotów akcji.

Cari Thomas „Język magii”. Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2025. Przełożyła Agnieszka Sylwanowicz. Oprawa miękka ze skrzydełkami, str. 672. Premiera 15 kwietnia 2025.

Miejsce wydarzeń – urokliwy Londyn, skrywający więcej magii, niż ktokolwiek z nas mógłby przypuszczać. Magia jest tam po prostu wszędzie, we wszystkich zakamarkach miasta i w tej cudownej opowieści! Pomiędzy spokojnymi ulicami Londynu skrywa się bowiem drugie miasto, przesycone czarami. To drugie miasto jest światem zakazanej magii i tłumionych uczuć. Czy można się z tej gmatwaniny wyzwolić? Kto pierwszy odnajdzie zaklęcie, które zmieni wszystko? Od kiedy Anna pamięta, jej ciotka przestrzegała ją przed niebezpieczeństwami, jakie niesie ze sobą magia. A precyzyjniej: magia i miłość! Nauczyła nastolatkę bać się magicznych nici, skręcających się, wiążących i zmieniających w coś złowieszczego i zabójczego. Rzucona niegdyś klątwa zabiła rodziców Anny i to przez nią dziewczyna znalazła się pod opieką ciotki. To dlatego jest chroniona przed światem zaklęć i dlatego przed upływem roku ta nieznaczna moc, jaką ma jeszcze w sobie, zostanie w niej zawiązana. Anna dołączy do ciotki i pozostałych Wiążących, które uważają, że magia to grzech i że nie należy jej używać. Jednak niebawem te plany zakłócą budzące grozę przebłyski magicznego Londynu, zwiastujące nadejście chaosu…

Oto przed Wami urzekająca opowieść o magii, rodzinnych tajemnicach i poszukiwaniu tożsamości w świecie zdradliwych zagadek.

„W tej powieści magia zarówno lśni, jak i stanowi zagrożenie. Są tu fascynujące zagadki i łamigłówki, jest też biblioteka – wierzcie mi, nie byle jaka. Przeczytacie tę książkę w jeden wieczór!” – stwierdziła Robin Hobb, autorka cyklu „Kupcy i ich żywostatki”.

CARI THOMS. Fot. www.facebook.com/CariThomasAuthor

Pisarka Cari Thomas o sobie: Dorastałam w dolinie Wye w Walii. Czy to bieganie po walijskich lasach, czytanie celtyckich baśni, czy opowieści o mojej niesławnej prababci Mary, o której mówiono, że była czarownicą, sprawiły, że od najmłodszych lat fascynowała mnie magia. Spędzałam wolny czas na pisaniu własnych historii o magii (a czasem o borsukach), próbując namówić przyjaciół w szkole do dołączenia do sabatu po obejrzeniu „The Craft” (kto nie chciałby być Nancy Downs?) i rzucania czarów (…). Moja fascynacja nie ustała, gdy wkroczyłam w dorosłość. Uważam, że ważne jest, aby wszyscy dorośli podtrzymywali zdrową wiarę w magię. Studiowałam literaturę angielską i pisanie kreatywne na Uniwersytecie Warwick (…). Następnie studiowałam dziennikarstwo w Cardiff School of Journalism, po czym wzięłam rok wolnego, podczas którego pracowałam jako kelnerka, kręciłam komediowe skecze wideo (na szczęście TikTok wtedy nie istniał), chodziłam z plecakiem i świetnie się przy tym bawiłam (…). Wtedy przeprowadziłam się do Londynu i dostałam pracę w magazynie dla nastolatek „Sugar”, gdzie spędzałam dni pisząc o włosach One Direction (nie chcę się chwalić, ale to ja zdradziłam nazwę ich trzeciego singla) i prowadząc Young Adult Book Club (klub książkowy dla młodzieży). Spotykanie się z autorami, uczestnictwo w premierach książek i czytanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to świat dla mnie. Zaczęłam więc badać magię w wolnym czasie i gromadzić wyjątkową kolekcję książek o magii i okultyzmie. Po pięciu latach w wydawnictwie rzuciłam pracę. Zostałam copywriterką na pół etatu i zaczęłam spędzać nieproporcjonalnie dużo czasu w British Library. To był najlepszy rok w moim życiu: włóczyłam się po Londynie, pisałam w kawiarniach, jadłam o wiele za dużo ciasta (…). Zanim się zorientowałam, zrobiłam to, co wydawało się niemożliwe. Rzuciłam własny czar. Napisałam książkę. Moją książkę. „Język magii”. Oczywiście ze sceną osadzoną w British Library! Teraz wróciłam do Bristolu z moim cudownym mężem (jednym z tych inżynierów z Warwick) i naszym synem. W czasie, kiedy nie piszę książek, nadal tworzę dużo poezji, lubię konsumować historie w każdej formie – książki, filmy, programy telewizyjne, wciągające doświadczenia (im straszniejsze, tym lepiej). Lubię też tańczyć, pływać, uprawiać własną wersję nieelastycznej jogi i nadal można mnie spotkać spacerującą po lesie, który uważam za najbardziej magiczne miejsce na ziemi (źródło: www.carithomas.com).

Cari Thomas „Język magii” (tytuł oryginału angielskiego „Threadneedle”). Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2025. Przełożyła Agnieszka Sylwanowicz. Oprawa miękka ze skrzydełkami, str. 672. Premiera 15 kwietnia 2025. Publikację można zamawiać na https://sklep.zysk.com.pl/jezyk-magii.html. Dzięki życzliwości wydawcy mamy dla Was 2 egzemplarze tej książki. Poniżej konkurs dla Czytelników.

KONKURS CZYTELNICZY

Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa (www.zysk.com.pl) ogłaszamy dla Czytelników portalu LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 2 egzemplarze książki Cari Thomas „Język magii”. Otrzymają je ci z Państwa, którzy odpowiedzą na pytanie: Jak nazywa się podstawowa grupa, w której rzekomo gromadzą się czarownice? Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.

REGULAMIN

1. Nagrodę w konkursie stanowią 2 egzemplarze książki Cari Thomas „Język magii”, ufundowane przez Zysk i S-ka Wydawnictwo.

2. Rozdanie przewiduje 2 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.

3. Rozdanie trwa od 23 kwietnia 2025 roku do wyczerpania nagród.

4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.

5. Zadanie polega na nadesłaniu odpowiedzi na pytanie: Jak nazywa się podstawowa grupa, w której rzekomo gromadzą się czarownice?

6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 2 zwycięzców.

7. Wyniki zostaną ogłoszone pod informacją o książce na portalu LADY’S CLUB w sekwencji Pan Book.

8. Uczestnicy mają 3 dni na przesłanie wraz z odpowiedziami na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagród drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.

Cari Thomas i jej pierwsza powieść, która zamieniła się w sześciotomową serię.
Fot. www.facebook.com/CariThomasAuthor

ROZWIĄZANIE KONKURSU. Pytanie: Jak nazywa się podstawowa grupa, w której rzekomo gromadzą się czarownice? Odpowiedź: Według Encyklopedii Britannica, ta podstawowa grupa czarownic nazywa się kowenem (ang. coven). Ten termin pojawił się między innymi w książce Margaret Murray „The Witch Cult in Western Europe” z 1921 roku. Według niej kowen składa się z 12 czarownic i diabła jako przywódcy. Liczby te uważane za drwinę z Chrystusa i jego 12 uczniów. Alternatywna teoria głosi, że w przedchrześcijańskiej tradycji czarownic 13 to maksymalna liczba tancerzy, jaka mogła się zmieścić w kręgu tanecznym. Każda członkini kowenu specjalizowała się w konkretnej gałęzi magii (zaczarowywanie produktów rolnych, wywoływanie chorób lub śmierci u ludzi, sprowadzanie burz, uwodzenie mężczyzn). W XX wieku czarownice z Europy i Stanów Zjednoczonych, praktykujące religię pogańską Wicca, nadal używały na swoje zloty terminu kowen. Wicca pojawiła się publicznie w Anglii w latach 50. XX wieku. Większość wiccan była członkami grup inicjacyjnych zwanych kowenami. Obecnie liczba wiccan prawdopodobnie wynosi kilkaset tysięcy, większość z nich mieszka w anglojęzycznych krajach zachodnich. Wyznawcy często używają pentagramu lub pięcioramiennej gwiazdy jako głównego symbolu swojej religii. W języku polskim spotkania lub zloty czarownic – osób praktykujących czary, okultyzm i magię – określa się sabatami. W tradycji ludowej sabaty czarownic i demonów odbywały się między innymi na Łysej Górze w noc świętojańską (pogańskie święto Kupały). Jeden z naszych czytelników wspomniał też o lokalnej tradycji z Mazowsza. „W moich rodzinnych stronach jest las, który nazywamy Za Ostrachą. Tam podobno, jak mówią najstarsi mieszkańcy, od wieków, w środku lasu, odbywają się sabaty czarownic. Ludzie boją się zapuszczać głęboko w ten las. Podobno ktoś widział taki sabat, ale po kilku dniach zmarł. To była kara”. Książki otrzymują: 1) Krzysztof Pozorski, Osielsko; 2) Monika Stelmaszek, Lubin. GRATULUJEMY! (Wpis z 30 kwietnia 2025)

Napisano w Pan Book

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress