NIE DA SIĘ WYCZYŚCIĆ WSZYSTKICH PLAM, ALE TRZEBA PRÓBOWAĆ. Recenzja

STANISŁAW BUBIN

Najnowsza, piąta powieść kryminalna Adama Dzierżka „Kliner”, powiem to od razu, moim zdaniem jest najlepsza z dotychczasowych. Po zapowiedziach ostrzyłem sobie na nią zęby – i nie zawiodłem się. Od debiutu sprzed trzech lat widzę, że autor podnosi poziom i doskonali warsztat literacki, stara się pisać więcej i lepiej, choć na przykład na przedostatnim tytule, „Spóźnionym pożegnaniu”, znać było ślady pewnej męki twórczej. Cokolwiek to było – już zniknęło! „Kliner” pod wieloma względami jest doskonały. Mocny, krwisty, nieprzegadany. Autor panuje nad formą. Stworzył opowieść spójną w detalach, precyzyjną, plastyczną i przemawiającą do wyobraźni. Trzymającą w napięciu do ostatniej strony. Po prostu dobrze się ją czyta.

Adam Dzierżek, „Kliner”. Wydawnictwo Initium, Kraków 2025. Stron 336, oprawa miękka ze skrzydełkami. Premiera 17 lutego 2025.

W tej książce Adam Dzierżek zabiera czytelników do miejskiej dżungli, bezwzględnego świata zdominowanego przez brutalność, strach i krew. Nie wiemy, o jakie miasto chodzi, mniejsza o to. Każda metropolia ma swoje ciemne strony i w każdej panoszy się zorganizowana przestępczość. Sądzę, że mowa o Warszawie, ale równie dobrze akcja mogłaby toczyć się w Szczecinie, Gdańsku, Katowicach czy Krakowie. Wszędzie są biurowce, knajpy, kluby nocne, burdele i gangsterzy. Przemoc, prostytucja, narkotyki i łapówki. Tytułowy Kliner to po prostu czyściciel, sprzątacz – od angielskiego „cleaner”. Częściej mówią na niego Młody albo Chudy, lecz to bez znaczenia. Wykonuje zawód sprzątacza. Specyficzny zawód, który zawsze będzie miał przed sobą przyszłość. Nie myślcie, że chodzi o gościa z odkurzaczem, mopem i ścierką. Facet jest na usługach złych ludzi. Sprząta to, z czym inni nie chcą mieć do czynienia: krew, łzy i brudne sekrety przestępców. Jego życie to ciągły kontakt ze śmiercią czającą się w podziemiach miasta. Ale funkcjonuje, bo jako profesjonalista trzyma się zasad, które pozwalają mu przetrwać: żadnych pytań, żadnych więzi, żadnych błędów.

Klinera widzimy w działaniu, gdy dostaje zlecenie na kolejną „doróbkę”. W żargonie mafijnym oznacza to sprzątnięcie zwłok. Ktoś kogoś załatwił, a Kliner ma wyczyścić, żeby sprawcy się upiekło. Wystarczy, że jakiegoś wysoko postawionego klienta gangu – na przykład adwokata, prokuratora, sędziego czy biznesmena – poniosło w akcie seksualnego rozpasania. I że w pijackim albo narkotycznym amoku zatłukł dziewczynę. Ciało z rozłupaną czaszką leży w łazience, trzeba wyczyścić luksusowy apartament. Wtedy wkracza Kliner – metodyczny, opanowany, znający się na swoim fachu. Robił to już nieraz. Płacą mu nieźle i wie, co do niego należy. Nie zadaje pytań, nie ocenia, nie prawi nikomu moralnych gadek. Ma w nocy kilka godzin, żeby ciało zniknęło, a mieszkanie stało się krystalicznie czyste. Taki zawód. Chemia, zwłaszcza wybielacze, i piły do cięcia kości robią cuda. A wy, zwykli zjadacze chleba, nawet nie wiedzieliście, że istnieje grupa ludzi, którzy innym ludziom świadczą takie usługi.

Oczywiście nie jest to podstawowa robota mafii, ledwie margines jej działalności – ale margines dochodowy, zapewniający klientom podziemia święty spokój. O resztę niech się martwi policja. Nawet jeśli trafi do śledczych doniesienie o zaginięciu jakiejś kobiety, prędzej czy później sprawa zostanie umorzona i trafi na półkę z napisem „Niewykryte”. Zresztą, kto by się przejmował losem jednej czy drugiej dziwki? Umorzone, niewykryte, zamiecione pod dywan – to świadectwa potwierdzające dobrą robotę Klinera. Jeszcze jednemu gwałcicielowi, krewkiemu klientowi agencji towarzyskiej, upiekło się brutalne morderstwo. Za pieniądze wszystko da się zrobić!… Jest boss przestępczej rodziny, są podlegli mu szefowie grup, na dole szemrani faceci, karki z bronią, dziewczyny z agencji, ci co wymuszają haracze i dilują prochami, a gdzieś na końcu tego łańcucha Kliner – gość od sprzątania. Samotnik na smyczy, odbierający zlecenia z telefonu na kartę, zmieniający mieszkania na wynajem co dwa miesiące, zacierający własne ślady przed każdym wyjściem z chałupy.

Kliner miał tylko dwadzieścia pięć lat, tańcował ze śmiercią i kąpał się we krwi, lecz do dziewczyny zagadać nie potrafił (fragment recenzji). Fot. Pexels

W powieści Adama Dzierżka sprzątacz nie jest jednak bezmyślnym robotem, facetem bez mózgu i sumienia. Młody ma zaledwie dwadzieścia pięć lat i swoistą wrażliwość, która jeszcze nie ostygła pod kaskadami krwi. Początkowo nie wiemy, jak trafił do branży i kto go zwerbował, lecz z czasem wszystko się wyjaśni. Kliner robi swoje, lecz swoje też myśli – i jego poglądy mogłyby się nie spodobać mafijnym macherom. Póki jednak nikt go nie zaczepia i nie prowokuje, wszystko toczy się według ustalonej rutyny. Do czasu, bo oto wśród klientów gangu znalazł się zbok, który nie dość, że źle traktuje dziewczyny z agencji, to jeszcze ma chęć dobrać się do Klienra. To dopiero początek wydarzeń, nie wiemy, jak się skończą. Kliner stara się trzymać nerwy na wodzy i jak mantrę powtarza wyuczone zasady: o nic nie pytać, z nikim się nie zadawać, nie popełniać błędów. Co jednak w sytuacji, gdy głowa słucha, ale serce nie chce? W życiu Klinera pojawia się uczucie. Zalążek nieśmiałego uczucia. Coś, czego nie da się usunąć z serca szmatą i wyczyścić wybielaczem, wywieźć do lasu i zakopać. Dziewczyna może nie jest najładniejsza – zresztą, co się podoba jednym, niekoniecznie musi drugim – ale jej oczy i uśmiech… Klinera zafascynowały jej oczy i usta. Obserwował ją, podglądał, podziwiał z daleka. Marzył i śnił, kiedy próbował zasnąć po ciężkich nocach. Obawiał się zagadać, lecz męczyła go nieśmiałość. Miał tylko dwadzieścia pięć lat, tańcował ze śmiercią i kąpał się we krwi, lecz do niej zagadać nie potrafił. Wtedy też zaczął rozmyślać nad tym, co do tej pory robił mechanicznie. Jaka czeka go przyszłość? Czy pozwolą mu odejść? Może jakiś inny czyściciel dostanie zlecenie na „doróbkę” Klinera? Miotał się, męczyły go straszne myśli, bał się swoich decyzji, ale wiedział, że musi coś zrobić, bo jeśli zagada do dziewczyny i ona zapyta go, gdzie pracuje, co wówczas odpowie? Że dla gangu sprząta ciała?

Adam Dzierżek nie daje jasnych odpowiedzi, nie ułatwia życia swojemu bohaterowi. Kliner jest skazany na siebie. Skoro na horyzoncie pojawiła się szansa na normalność, której mężczyzna nigdy nie zaznał, a której podświadomie pragnął, będzie musiał stoczyć bitwę i zerwać więzy łączące go z mafią. A jak wiadomo, z mafii nie da się wypisać, nie można powiedzieć odchodzę, rezygnuję, pocałujcie mnie w nos… Trzeba zrobić coś niekonwencjonalnego, żeby uciec przed przeznaczeniem. Czy chłopak wydobędzie się na powierzchnię? Znajdzie ostateczną motywację do działania? Uratuje osoby, na których zacznie mu zależeć?

Nowa książka Dzierżka to intensywna i nieprzewidywalna opowieść o samotności i kiełkującej miłości. O bezwzględności, ranach i bólu. O determinacji, by wyczołgać się z mroku na powierzchnię. Jednocześnie świetnie skonstruowana mroczna fabuła w stylu Chandlera, w której każde zdanie i każdy szczegół mają znaczenie. Nie jest to typowa zagadka kryminalna, raczej pełen napięcia i tajemnic dreszczowiec, w którym pozytywne emocje – spokój, nadzieja, miłość – walczą o lepsze z negatywnymi: złością, frustracją i poczuciem winy. Liczy się też kontekst. „Wygląda na to, że wszystko ma swój cel” – zauważyła dziewczyna, na której Klinerowi zależało. „I cenę” – odpowiedział Kliner przytomnie. Jaką on zapłaci za swoje radykalne decyzje? Jaką zapłacą inni? Nie da się wyczyścić wszystkich plam, ale trzeba próbować. I spróbował.

O autorze: Adam Dzierżek (na zdjęciu) urodził się w 1993 roku w Gołdapi; zawodowo związany jest z branżą bezpieczeństwa i ochrony. Pasjonat literatury kryminalnej, szczególnie szeroko pojętego nurtu noir. Zadebiutował w 2022 w krakowskim Wydawnictwie Initium powieścią „Nieco bliżej piekła”. Do pisania zainspirowały go powieści Raymonda Chandlera i Dashiella Hammetta, jednak to nie literatura, a filmy i gry wywarły największy wpływ na jego twórczość. Recenzje wcześniejszych kryminałów Adama Dzierżka można przeczytać na portalu LADY’S CLUB w sekwencji Pan Book: https://ladysclub-magazyn.pl/category/pan-book/.

Adam Dzierżek, „Kliner”. Wydawnictwo Initium (www.initium.pl), Kraków 2025. Stron 336, oprawa miękka ze skrzydełkami. Premiera 17 lutego 2025. Powieść można zamawiać w księgarniach internetowych Empik https://bit.ly/kliner-empik, Tania Książka https://bit.ly/kliner-zb-tk, Świat Książki https://bit.ly/kliner-sk, Bonito https://bit.ly/kliner-bonito.

#kliner #adamdzierżek #wydawnictwoinitium

Napisano w Pan Book

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress