STANISŁAW BUBIN
Piastował prestiżowe stanowiska w „Financial Times” i BBC, był doświadczonym komentatorem politycznym, a obecnie należy do grona najbardziej rozpoznawalnych ekspertów w brytyjskich mediach. Robert Peston, znany dziennikarz angielski, wydał cztery książki non-fiction, a kiedy zaczęła się pandemia – zwrócił uwagę na fikcję literacką i w 2021 roku roku zadebiutował powieścią „Sygnalista” („The Whistleblower”), porywającym thrillerem ukazującym sieć kontrowersji wokół Westminsteru oczami dziennikarza politycznego Gila Pecka. A za tło wybrał wybory powszechne w 1997 roku. Powieść Pestona ukazała się właśnie na polskim rynku.

Czy akcja książki kryminalnej u schyłku ubiegłego stulecia, kiedy nie było jeszcze smarfonów, tabletów, laptopów i cyfrowej telewizji, może być interesująca dla czytelników? Okazuje się, że tak, bo mechanizmy polityki i władzy nie zmieniły się za bardzo. Podsłuchy telefonów i robienie zdjęć z ukrycia na wielką skalę dopiero się wtedy zaczynały, lecz natura ludzka pozostała taka sama: pieniądze, seks, narkotyki i alkohol nadal rządzą światem. Thriller autorstwa czołowego brytyjskiego dziennikarza politycznego wciąga jak kokaina – powoli, niezauważalnie, aż wreszcie uzależni. Co się działo w Londynie w 1997 roku? Upadający rząd torysów, partii konserwatywnej, kurczowo trzymał się władzy, a głodni sukcesu laburzyści – socjaldemokraci, centrolewicowcy – robili wszystko, by wygrać nadchodzące wybory. Wzięty i popularny dziennikarz polityczny Gil (Gilbert) Peck z „Financial Chronicle”, często wspominający erę thatcheryzmu, z zaciekawieniem obserwował tę grę i był święcie przekonany, że doskonale zna wszystkich liderów partyjnych, zarówno z partii rządzącej, jak i opozycji, rozumie zasady wielkiej polityki, i że w małym palcu ma wyniki wszelkich sondaży i jest ważnym rozgrywającym w świecie czwartej władzy. Ba, pozwalał sobie nawet na utrzymywanie kochanki będącej sekretarką lidera opozycji i mającej dostęp do wielu tajemnic. Wspólnie wciągali kreski, kochali się i pili whisky, zadowoleni z życia na szczytach polityki (a raczej z ogrzewania się w blasku wielkich ze szczytów władzy).
Jakże się jednak mylił co do swoich możliwości! Posadami jego dziennikarskiej świątyni samozadowolenia wstrząsnął osobisty dramat. Jego siostra Clare, urzędniczka wysokiego szczebla w resorcie skarbu, z którą po wielkiej awanturze nie utrzymywał kontaktów (Gil niecnie wykorzystał w artykule uzyskane od niej poufne informacje) zginęła w wypadku samochodowym. Nawiasem mówiąc sprawcą okazał się mieszkający w Anglii budowlaniec polskiego pochodzenia, Henryk Deyna. Jak co dzień Clare jechała do pracy rowerem i została potrącona przez ciężarówkę. Wstrząśnięty Gil od sekretarza siostry dowiedział się, że tego dnia kobieta jechała bez kasku ochronnego, a od jej męża, Amerykanina – że miała we krwi alkohol i była w szóstym tygodniu ciąży. Peck nie wierzył w to co usłyszał – Clare była najporządniejszą, najbardziej prawowitą osobą na świecie. Miała zasady. Nie ruszyłaby w drogę bez kasku! Nie wsiadłaby na siodełko po alkoholu! I z kim była w ciąży, skoro jej mąż przebywał od dawna za oceanem, a relacje między nimi nie były najlepsze?! Gil zaczął podejrzewać, że śmierć siostry wcale nie była przypadkowa, mogło to być zabójstwo na zlecenie. Clare znała wiele wrażliwych rządowych tajemnic i jedna z nich, dotycząca funduszy emerytalnych i próby reform systemu (dałyby one budżetowi państwa oszczędności liczone w miliardach funtów), mogła kosztować ją życie.
Jak to w thrillerach bywa, dziennikarz, znający ludzi i mechanizmy nacisków, w poszukiwaniu prawdy o skandalu w obozie władzy, coraz bardziej drąży w mrocznym labiryncie interesów łączących politykę, wielki biznes i media – także te media, w których pracował. Był to winien swojej nieszczęsnej siostrze, która tuż przed śmiercią nagrała mu wiadomość, żeby pilnie się z nią skontaktował, bo potrzebuje pomocy. Niestety, odsłuchał ją już po pogrzebie, bo wcześniej bardziej zajmowały go seksualne uciechy, narkotyki i polityczne intrygi. Jego prywatne śledztwo i nieustępliwość wielu wpływowym ważniakom zaczęły jednak uwierać. Gil Peck zbyt późno zdał sobie sprawę, że z każdym kolejnym krokiem sam pakuje się w śmiertelne niebezpieczeństwo. Polowanie na zabójcę i jego zleceniodawców zaprowadziło go na szczyt, z którego mógł runąć w każdej chwili…
Książka Roberta Pestona, redaktora politycznego londyńskiej ITV, to porywająca lektura, wyraźnie inspirowana znanym mu światem. Na każdym kursie kreatywnego pisania przyszłym pisarzom zwraca się uwagę na rzecz podstawową: „Piszcie o tym, co znacie najlepiej”. I Robert Peston zdecydowanie o tym pamiętał, opisując doskonale znany mu świat mediów i polityki oraz ich wzajemnych relacji. W wywiadzie dla „Independent” przyznał zresztą: „Zdecydowanie jest w tej postaci (Gila Pecka, przyp. red.) coś ze mnie (…). Ale są też inne rzeczy, które go zupełnie ode mnie odróżniają. Nie miał, jak ja wtedy, młodej rodziny, lubił się bawić i sam leczył się narkotykami i alkoholem. Ja tego nie robiłem”. Poszukujący nieustannie sensacji na pierwszą stronę Gil Peck sprzedałby własną babcię za politycznego newsa. Czytelnik w naturalny sposób odczuwa pokusę, by postrzegać głównego bohatera jako coś w rodzaju autoportretu Pestona, niemniej tak nie jest – Peck jest bezmyślny, nietaktowny i egocentryczny (póki nie poruszy go śmierć ambitnej siostry, urzędniczki państwowej). Po tragedii rodzinnej wychodzi ze skorupy zadufanego, cynicznego dziennikarza i zaczyna odkrywać wiele niewygodnych prawd, także dotyczących swojego charakteru. Fabuła toczy się płynnie, mamy okazję poznać z bliska świat polityki i prasy. Niezbyt urodziwy – zarówno wtedy, jak i teraz. Podejrzewam, że angielscy czytelnicy mieli niezłą dodatkową uciechę, analizując portret Londynu lat 90. i próbując ustalić prawdziwe imiona i nazwiska bohaterów wydarzeń. W tej książce Gil Peck na własnej skórze przekona się, że władza to nie sport – to wojna. I jeśli nie przestanie kopać, stanie się jej kolejną ofiarą.
A skąd tytuł książki? Autor wyjaśnił czytelnikom: „Tytuł Sygnalista jest celowo dwuznaczny. W centrum książki znajduje się kobieta wyznająca głębokie zasady, która płaci możliwą najwyższą cenę za robienie tego, co słuszne, i pokazuje, jak potężni i bogaci podejmują decyzje wpływające na nasze życie. Bohater, Gil, dziennikarz polityczny, zawsze wierzył, że brytyjski pomysł na katastrofę zrodził się z pomyłki, a nie ze spisku. Ale to wszystko wkrótce się zmieni…”.
Nie spodziewałem się, że powieść tak mi się spodoba, bo choć nie interesuję się specjalnie angielską polityką, zwłaszcza po Brexicie, czytając ją, odkryłem, że to samo albo jeszcze gorzej dzieje się także w polskiej polityce i w polskich mediach (chodzi na przykład o zakres rozmaitych świństw wyrządzanych ludziom), a to zupełnie odmieniło moją opcję odczytywania wielu opisanych w niej zdarzeń. Połączenie faktów i fikcji pozwala czytelnikom znaleźć się w świecie jednocześnie znajomym i nieznanym. Na przykład powieściowy zły baron medialny to doskonała mieszanka Roberta Maxwella, Ruperta Murdocha i kilku innych. Dlatego to naprawdę świetny thriller. Wnikliwy, przerażający i pełen doskonale opisanych postaci. Rządowe tajemnice, zdrady, seks, morderstwa, podatkowe koszmary i afery na samym szczycie brytyjskiej polityki – to króliki lubią najbardziej. Zatem polecam tę powieść nie tylko dla koneserom!

O autorze: Robert Peston (na zdjęciu, rocznik 1960) jest redaktorem politycznym ITV News i gospodarzem cotygodniowego programu politycznego sygnowanego jego nazwiskiem. Ukończył z wyróżnieniem studia filozoficzne, polityczne i ekonomiczne w Balliol College w Oksfordzie, a następnie studiował na Université libre de Bruxelles. W latach 90. był redaktorem politycznym i finansowym oraz szefem śledczym w „Financial Times”. Do końca 2015 roku pracował w BBC jako redaktor ekonomiczny i biznesowy. W BBC News odegrał znaczącą rolę w ujawnieniu przyczyn i konsekwencji kryzysu kredytowego, kryzysu bankowego i wielkiej recesji. Zdobył ponad trzydzieści nagród, w tym tytuły Dziennikarza Roku i za Tekst Roku (dwukrotnie) od Royal Television Society. Jest także założycielem charytatywnej organizacji edukacyjnej Speakers for Schools. Powieść „Sygnalista” z 2021 roku była jego debiutem literackim. Jej bohaterem jest reporter polityczny fikcyjnej gazety „Financial Chronicle”, a barwne tło historii, osadzone w czasie wyborów powszechnych w Wielkiej Brytanii w 1997 roku, odzwierciedla szczegółową wiedzę Pestona na ten temat.

Robert Peston „Sygnalista” (tytuł oryginału angielskiego „The Whistleblower”). Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2025. Stron 438, oprawa miękka ze skrzydełkami. Przełożył Maciej Kaczyński. Premiera 14 października 2025. Powieść można zamawiać z rabatem na stronie wydawcy: https://sklep.zysk.com.pl/sygnalista.html. Dzięki uprzejmości wydawnictwa mamy dla Czytelników LADY’S CLUB 2 egzemplarze tej powieści. Nasz konkurs z jednym pytaniem poniżej.
KONKURS CZYTELNICZY
Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa (www.zysk.com.pl) ogłaszamy dla Czytelników portalu LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 2 egzemplarze powieści Roberta Pestona „Sygnalista”. Otrzymają je ci z Państwa, którzy uzasadnią odpowiedź na pytanie: Dlaczego sygnaliści to bohaterowie gwiżdżący w gwizdek, a nie kapusie? Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.
REGULAMIN
1. Nagrodę w konkursie stanowią 2 egzemplarze powieści Roberta Pestona „Sygnalista”, ufundowane przez Zysk i S-ka Wydawnictwo.
2. Rozdanie przewiduje 2 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.
3. Rozdanie trwa od 22 października 2025 roku do wyczerpania nagród.
4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.
5. Zadanie polega na nadesłaniu uzasadnionej odpowiedzi na pytanie: Dlaczego sygnaliści to bohaterowie gwiżdżący w gwizdek, a nie kapusie?
6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 2 zwycięzców.
7. Wyniki zostaną ogłoszone pod informacją o książce na portalu LADY’S CLUB w sekwencji PAN BOOK.
8. Uczestnicy mają 3 dni na przesłanie wraz z odpowiedziami na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagród drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.