Oczy me pełne ciebie, jak polne krynice,
Gdzie niebiosa swe jasne odbijają lice.
Uszy me pełne ciebie, jak muszla echowa,
Co szumy oceanu w swojej głębi chowa.
Nozdrza me pełne ciebie, jak duszne ogrody
Zapachu róż szkarłatnej, królewskiej urody.
Wargi me pełne ciebie, jak pszczela pasieka
Pełna miodnego wina, kwiatowego mleka.
Dłonie me pełne ciebie, jak plecione kosze,
Gdzie jesień składa źrałych owoców rozkosze.
Serce me pełne ciebie, jak korona drzewa
Gniazd ptactwa, co upojną miłości pieśń śpiewa.
Dusza ma pełna ciebie, jako wirów morze,
Co nigdy uśpić swego szaleństwa nie może!
Leopold Staff, Oczy me pełne
Zacytowaliśmy klasyczny wiersz miłosny Leopolda Staffa (1878-1957), jednego z najwybitniejszych twórców literatury polskiej XX wieku, przedstawiciela współczesnego klasycyzmu, prekursora poezji codzienności. Wierszy o miłości jest w tej antologii aż 76. Wyborny prezent walentynkowy! Miłość może być namiętna, ślepa, bezgraniczna, niespełniona, wielka, pierwsza – jej definicji jest niemal tyle, ilu jest poetów. Przez tysiąclecia inspirowała wizjonerskich i znakomitych twórców. Prezentowany zbiór zawiera wybór najpiękniejszych wierszy miłosnych, zebranych przez zespół redaktorów Wydawnictwa Zysk i S-ka. Są wśród nich utwory między innymi Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Kazimiery Iłłakowiczówny, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Adama Asnyka, Juliana Tuwima, Jonasza Kofty, Agnieszki Osieckiej, Anny Świrszczyńskiej, Wisławy Szymborskiej, Rainera Marii Rilkego, Williama Butlera Yeatsa, Emily Dickinson, Walta Whitmana. Ów tomik zachwyci, pocieszy i zainspiruje każdego, kto kiedykolwiek zasmakował miłości.
Polecamy najnowszą książkę z Zysk i S-ka Wydawnictwa, Poznań 2024. „Poezja miłosna. Antologia najpiękniejszych wierszy”. Wybór i opracowanie zespół redakcyjny wydawnictwa. Str. 160, oprawa twarda. Premiera 6 lutego 2024. Książkę można zamówić na https://sklep.zysk.com.pl/poezja-milosna.html. Dzięki uprzejmości Wydawcy mamy dla Was 2 egzemplarze tej publikacji – poniżej nasz konkurs czytelniczy.
KONKURS CZYTELNICZY
Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa (www.zysk.com.pl) ogłaszamy dla Czytelników portalu LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 2 egzemplarze „Poezji miłosnej. Antologii najpiękniejszych wierszy”. Otrzymają je ci z Państwa, którzy przyślą utwór swojego ulubionego poety miłosnego i przekonująco uzasadnią, że właśnie on najpiękniej pisał o miłości. Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.
REGULAMIN
1. Nagrodę w konkursie stanowią 2 egzemplarze „Poezji miłosnej. Antologii najpiękniejszych wierszy”, ufundowane przez Zysk i S-ka Wydawnictwo.
2. Rozdanie przewiduje 2 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.
3. Rozdanie trwa od 11 lutego 2024 roku do wyczerpania nagród.
4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.
5. Zadanie polega na nadesłaniu utworu swojego ulubionego poety miłosnego i przekonującym uzasadnieniu, że właśnie on najpiękniej pisał o miłości.
6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 2 zwycięzców.
7. Wyniki zostaną ogłoszone pod informacją o książce na portalu LADY’S CLUB w sekwencji PAN BOOK.
8. Uczestnicy mają 3 dni na przesłanie wraz z odpowiedziami na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagród drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.
ROZWIĄZANIE KONKURSU. Pytanie: Przyślij utwór swojego ulubionego poety miłosnego i przekonująco uzasadnij, że właśnie on najpiękniej pisał o miłości? Odpowiedź: Pewnie będzie wam trudno w to uwierzyć, ale piętnaście lat temu ten wiersz Broniewskiego w całości wyrecytował mi w parku pewien chłopak. I dlatego odtąd to jest również mój ukochany wiersz. Czy trzeba uzasadniać więcej? Ten wiersz Broniewskiego z powodzeniem mógłby się znaleźć w omawianej antologii, zwłaszcza że krzywdząco kojarzy się poetę tylko z buntem, rewolucją, socjalizmem, a przecież był też wspaniałym lirykiem. Od piętnastu lat jesteśmy z tym chłopakiem z parku małżeństwem i mamy dwójkę dzieci. To nasz prawdziwy liryczny przypływ (Marlena).
Przypływ
Władysław Broniewski
Mais si parlez d’amour car tout le reste est crime / Aragon
W morze spienione, w szumiące morze
gwiazdy spadały i nikły.
Oto ci serce dzisiaj otworzę —
to przypływ, miła, to przypływ!
Nocy tej księżyc poszedł na przełaj
przez srebrne wody Śródziemne,
fala do brzegu szła i ginęła,
jak giną słowa daremne,
Fala ginęła, fala wracała,
jak miłość, której nie trzeba,
i obojętna gwiazda spadała
z obojętnego nieba.
Miłość konała, jak na gruźlicę
konają piękni i młodzi,
i w konającej patrzałem lice
z rozpaczą, że już odchodzi.
Mówiłem sercu: “Milcz o miłości,
serce uparte i dumne” –
a miłość rosła we mnie jak kościół,
dokąd wniesiono już trumnę.
Słowa miłości, słowa rozpaczy
zdławiła noc głuchoniema.
Kochać – to znaczy: dotknąć, zobaczyć,
a ciebie nie ma… nie ma…
Nocy tej przypływ bił o wybrzeże
zagniewanymi falami.
Byliśmy prości, byliśmy szczerzy,
byliśmy smutni i sami.
I słów nie było. I niepojęta
tkliwość złączyła nam dłonie…
Ja nie pamiętam, nie chcę pamiętać,
że miłość była w agonii!
Ach! ona świeci blaskiem wspaniałym
w gwiazd spadających hymnie!
Gwiazdy – to mało, morze – to mało,
jeżeli miłość jest przy mnie.
Bo wtedy mogę ująć w ramiona
świat od miłości mej szerszy
falą wezbraną, falą szaloną
nie napisanych wierszy…
Miła, ja płaczę… Gwiezdny alkohol
ma posmak cierpki i przykry.
Fala powraca szemrząc ci: “Kocham”.
To przypływ, miła, to przypływ.
***
Uwielbiam zabawy słowem Juliana Przybosia, lubię do niego wracać, a z wierszem „Słowik” mam przyjemne skojarzenia jeszcze z okresu studiów akademickich na polonistyce. Nie zdradzę więcej, ale ja też, jak ta ptaszyna z wiersza, wciąż słyszę słowo „Kocham” (Paulina).
Słowik
Julian Przyboś
Skryty w cierniach tarnin i malin
naglił noc – i mijała, i szlifował swój głos
i świst,
i wyciągał swój śpiew
w cienki włos. I wił tkliwiej i cieniej
twój złocisty lok koło ucha.
Słuchaj,
słuchaj – dalej:
przenoś, miła, słowika
ze słyszenia – w widzenie:
to skowronek, to świt.
Oto widzę jaśniejącą twoją brew.
I dotknęłaś rzęsami moich powiek.
Tchnąłem słowo –
odpowiedz.
Spojrzyj: słowik
na każdym czubku drzew
znika
podlatując w jednowymiarowość
i najdźwięczniej, i najbezimienniej –
w ciszę.
“Kocham” – słyszę.
Książki otrzymują: 1) Marlena Jedynak, Szczecin; 2) Paulina Różańska, Wrocław. GRATULUJEMY! (wpis z 14 lutego 2024)