STANISŁAW BUBIN
Ukazała się „Smocza łza” Marty Mrozińskiej – ostatnia, długo oczekiwana część trylogii, kontynuacja „Jeleniego sztyletu” i „Bursztynowego miecza”, cyklu o dzielnej i niezłomnej wojowniczce Wszeborze Lapis, która sporo namieszała w polskiej fantastyce. Wspaniały debiut Mrozińskiej z marca 2024 roku uzyskał potwierdzenie najwyższej jakości w drugim tomie we wrześniu i w ostatecznym zamknięciu cyklu w czerwcu tego roku. Z książki na książkę saga o dziewczynie z Awandii, w połowie czarodziejce, w połowie najemniczce, była coraz lepsza, a „Smocza łza” udowodniła, że nie tylko Bora dojrzała i wybiła się na samodzielność, ale także autorka znalazła swoje miejsce w literaturze obok (z zachowaniem należnych proporcji) Sapkowskiego, Dukaja czy Pilipiuka.

Świetnie się to zbiegło z wyróżnieniem, jakie Marta Mrozińska otrzymała w konkursie Fantastycznie Utalentowani na niedawnym poznańskim Festiwalu Fantastyki Pyrkon 2025. Za swoją trylogię młoda autorka nominowana została także do nagrody Złoty Płomień Kultury Slavni 2025 oraz do Nagrody im. Macieja Parowskiego przyznawanej przez magazyn „Nowa Fantastyka”. To cieszy! Dużo sobie obiecuję po kolejnych książkach Mrozińskiej. Skoro zaczęła z wysokiego C, nie wypada jej teraz spuścić z tonu. A przy okazji gratuluję poznańskiemu wydawcy nosa do wyszukiwania prawdziwych talentów.
Dość jednak zachwytów, przejdźmy do konkretów. Zacznę uwagą dla tych, którzy dopiero usłyszeli o tytułowych artefaktach – sztylecie, mieczu i łzie. Nie da się przeczytać tych książek od końca lub w dowolnej kolejności. Pisarka zasiadła do snucia opowieści o Wszeborze i awandyjskim uniwersum z myślą, że to będzie jedna długa historia – i konstrukcyjnie tak się stało. To rzeczywiście jedna długa historia podzielona na trzy części, liczące łącznie 1520 stron! Chcecie komuś zrobić dobry prezent na wakacje, zamówcie od razu wszystkie tomy. Zatopi się w lekturze i zapomni o bożym świecie. Zwiedzi Awandię, wrogą jej Waregię, a także Galindię, Trypil i Arkane. Pozna galerię niezwykłych postaci i będzie obserwował ich dolę przez wiele tygodni, tak jak śledzi się losy bohaterów Śródziemia czy filmowego Marvela. Dziejów Bory nie da się streścić w kilku zdaniach, ale jedno jest pewne – dziewczyna zaistniała w polskiej fantastyce, wniosła świeży oddech i zaczęła żyć własnym życiem. Jest soczysta, pełnokrwista, trójwymiarowa, z wieloma wadami i zaletami, a otaczające ją istoty zaludniły wyobraźnię wielu czytelników. Marta Mrozińska zapanowała nad tym światem, okiełznała chaos wywołany przez dzikich, wściekłych, nieposłusznych i żywiołowych bohaterów, nie pogubiła się, zindywidualizowała poszczególne postaci, nie pomyliła żadnych wątków. To naprawdę duże osiągnięcie, zaplanowane i konsekwentnie przeprowadzone z ogromną dyscypliną twórczą. Szacunek! Autorka w trzecim tomie wraca na przykład do pewnych osób, zdarzeń, sytuacji, a nawet do dialogów z pierwszego tomu, robi to nienachalnie, z wdziękiem, a nam, czytelnikom całości, układa się to w piękny, fascynujący obraz. Każdy kawałek tej mozaiki znajduje swoje miejsce, nic nie zostało pominięte i zaprzepaszczone.

O czym jest trzeci tom? Bora, jak podkreśliłem, dojrzewa, dorasta, przeistacza się w mocarną heroskę. Zbyt często do tej pory inni decydowali o jej losie, kierowali nią, zmuszali do zachowań, w których się gubiła. Próbowali wykorzystać jej moc, talenty wojowniczki, dziewczęcą naiwność. Czyhali na jej życie, więzili ją, torturowali. Nawet ojciec, nawet jej babka Tarnina. Dziewczyna gubiła się, zbierała cięgi, lizała rany, lecz nieustannie nabierała doświadczeń i doskonaliła sztukę walki. Ostatecznie weszła do gry jako w pełni ukształtowana, dojrzała wojowniczka, panująca nad uwolnioną mocą Welesa. Co ważniejsze – dysponująca własnym, posłusznym jej smokiem, bronią, która mogła rozstrzygnąć wojnę pomiędzy napadniętą Awandią a agresywną Waregią. Świetnie, niezwykle plastycznie, ale też i psychologicznie ukazany został ten moment, w którym Bora zdała sobie sprawę, że to ona w pełni za siebie odpowiada, że sama potrafi podejmować decyzje i nie musi oglądać się na nikogo. Ogień nie pyta o drogę, idzie przed siebie, niszczy wszystko na swoim szlaku. Jedni będą ją za to przeklinać, inni uznają za wybraną. Podejmie złą decyzję – jacyś ludzie zapłacą za to krwią. Podejmie dobrą decyzję – będzie bohaterka. Ale to będą jej decyzje, tylko jej.
Kiedy Bora nadleciała nad miasto i port Akmenuotas w królestwie Waregii i wypróbowała ziejącego ogniem smoka, przekonała się, jakie mogą być skutki nadużycia niebezpiecznej broni. I ubolewała nad losem wszystkich nieszczęśników, którzy w ogniu doświadczyli jej potęgi. Ale też wyciągnęła wnioski na przyszłość. Si vis pacem, para bellum – chcesz pokoju, gotuj się do wojny. Odtąd staranniej planowała wszystkie swoje działania, przewidywała skutki, co oczywiście łatwe nie było. Bora Lapis wróciła do stolicy królestwa z misją. Chciała mieć decydujący głos w rozstrzygnięciu wojny dwóch królestw i przywróceniu chwały Staremu Ludowi. Zanim jednak przyszło jej uporać się z wrogami zewnętrznymi, musiała zmierzyć się z wieloma wewnętrznymi – przede wszystkim z żądną władzy babką, która nie chciała zaakceptować nowej roli Wszebory, ale także z zachowawczym królem, z knującymi zdradę generałami, z ojcem, który działał jako najemnik i szpieg Waregii, rojąc sobie, że przejmie kiedyś władzę w stolicy Zadarne nad mocami nieczystymi, rusałkami, Morową Dziewicą i potworami. Bora pragnęła też ułożyć relacje z matką Różą, z Dago, Torukiem, Dorotą i Witoszem, ze Slavikiem i innymi postaciami z najgłębszych pokładów starożytnej słowiańskiej mitologii. Otaczały ją fałszywe słowa, szepty i krzyki, knowania, jątrzące plotki, krążące pośród oddziałów zebranych z resztek armii i nowych sojuszników z Galindii. Zdrada w tych trudnych czasach, złe czary, przeklęte moce, płomienie i wysoka woda mogły nadejść z najmniej spodziewanej strony. Bora, która nie czuła się najlepiej, którą trapiły ciężkie bóle głowy, starała się zapewnić bezpieczeństwo najbliższym i ocalić z pożogi resztki człowieczeństwa. Czy uda jej się wyznaczyć nowy kurs Awandii, zachować miłość, zmusić poselstwo Waregii do rokowań pokojowych i ostatecznie pokonać wrogów, także w swojej rodzinie? Jak nie ogniem, to podstępem, z udziałem pojmanego przez nią waregijskiego rudego królewicza Teodora? Czy uda jej się dorosnąć, nim rzuci na szalę klęski lub zwycięstwa swoje młode życie? I wreszcie – czy zdobędzie i skutecznie wykorzysta tajemniczą „smoczą łzę”?
Przemyślenia Bory dowiodły, że wiele się nauczyła w ciągu tych niekończących się pojedynków i walk: „Wojna odbierała każdemu z nas ludzkie odruchy, odkładaliśmy nasze człowieczeństwo na później, ale czy zdołamy do niego wrócić? Czy już na zawsze zostaniemy żądnymi zwycięstwa potworami, zdolnymi palić i truć całe miasta?” – rozmyślała dziewczyna, patrząc na niecne i chytre zabiegi swojej babki Tarniny, która w obliczu nieustannych zagrożeń próbowała omotać i ubezwłasnowolnić króla Awandii, Władysława. Bora Lapis wiedziała, że tylko martwe ryby płyną z prądem, ona zaś musi się oprzeć nurtowi, pójść w swoim kierunku. Przestała być narwaną, kąpaną w gorącej wodzie buntowniczką z czasów akademii wojskowej we Włóczni. Zrozumiała, czym jest wolność, na czym polega odpowiedzialność za innych, jak zarządzać nadaną jej mocą, że bohaterstwo nie jest czymś danym raz na zawsze, i że można mieć chwile wahania i niekończące się pasmo zwątpień.
Przez całą trylogię obserwujemy, jak Bora przekształca się, dorasta, jak z nieopierzonego dziewczęcia staje się dziewczyną, wreszcie kobietą, świadomą swojej płci, zdolną do podejmowania decyzji, wiedzącą, z kim walczyć, komu zaufać, z kim się kochać. Fabuła „Smoczej łzy” porywa, fascynuje, zachwyca, a zakończenie opowieści o Wszeborze Lapis na pewno was zaskoczy. To wtedy Bora podjęła decyzję, kim musi się wreszcie stać, kim chce zostać, jakie życie dalej prowadzić. W książce pełno jest emocji, zwrotów akcji, przemyśleń nad ceną odwagi, zdrady, lojalności, miłości. Losy bohaterów nie dopełniają się, są nadal obecni w naszej przestrzeni, nie tak łatwo się z nimi rozstać. Ale co się zaczyna, musi się kiedyś skończyć – po przeczytaniu ostatniej strony zostaniemy z nadzieją, że Marta „Bora” Mrozińska jeszcze nieraz nas olśni, nawet jeśli nie przepadamy za światem starych bogów, rusałek, wąpierzy i strzyg.

O autorce: MARTA MROZIŃSKA (na zdjęciu) jest absolwentką filologii angielskiej i rosyjskiej na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. W marcu 2024 debiutowała pierwszym tomem „Jeleni sztylet”, inspirowanym mitologią słowiańską. Drugi tom „Bursztynowy miecz” ukazał się we wrześniu 2024. Po studiach wróciła na wieś, gdzie zajmuje się hodowlą zwierząt (między innymi koni) i od przeszło dziesięciu lat prowadzi szkołę językową. Miłośniczka literatury, muzyki, długich leśnych wypraw i wszelkich żywych istot. Recenzję „Jeleniego sztyletu” znajdziecie tutaj: https://tinyurl.com/3evxcf28. Recenzję „Bursztynowego miecza” tutaj: https://tinyurl.com/3acmeywk. Nasz wywiad z pisarką można przeczytać w LADY’S CLUB na stronie https://tinyurl.com/yey3hsx7.

Marta Mrozińska „Smocza łza”. Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2025. Stron 576, oprawa twarda. Projekt graficzny okładki Jędrzej Chełmiński. Premiera 17 czerwca 2025. Książkę można zamówić na stronie https://sklep.zysk.com.pl/smocza-lza.html. Powieść „Jeleni sztylet” jest do kupienia tutaj: https://sklep.zysk.com.pl/jeleni-sztylet.html, a „Bursztynowy miecz” tutaj https://sklep.zysk.com.pl/bursztynowy-miecz.html.

KONKURS CZYTELNICZY
Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa (www.zysk.com.pl) ogłaszamy dla Czytelników portalu LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 2 egzemplarze książki Marty Mrozińskiej „Smocza łza”. Otrzymają je ci z Państwa, którzy odpowiedzą na pytanie związane z tematyką recenzowanej książki: Do kogo nawiązuje nazwa królestwa Awandii, w którym toczy się akcja trylogii Marty Mrozińskiej? Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.
REGULAMIN
1. Nagrodę w konkursie stanowią 2 egzemplarze książki Marty Mrozińskiej „Smocza łza”, ufundowane przez poznańskie Zysk i S-ka Wydawnictwo.
2. Rozdanie przewiduje 2 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.
3. Rozdanie trwa od 29 czerwca 2025 roku do wyczerpania nagród.
4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.
5. Zadanie polega na nadesłaniu odpowiedzi na pytanie związane z tematyką recenzowanej książki: Do kogo nawiązuje nazwa królestwa Awandii, w którym toczy się akcja trylogii Marty Mrozińskiej?
6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 2 zwycięzców, autorów najciekawszych odpowiedzi.
7. Wyniki zostaną ogłoszone pod informacją o książce na portalu LADY’S CLUB w sekwencji PAN BOOK.
8. Uczestnicy mają 3 dni na przesłanie wraz z odpowiedziami na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagród drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.


