Jak się wyrwać z kuchennej makatki. Recenzja

Tekst: STANISŁAW BUBIN

Magda, Iza, Joanna i Baśka są przyjaciółkami. Jeśli od razu przyszedł Wam do głowy serial telewizyjny, to skojarzenie jest błędne. Chodzi o zupełnie inne kobiety i diametralnie różne sytuacje życiowe. Właśnie ukazał się pierwszy tom słodko-gorzkiego cyklu Magdaleny Kawki i Małgorzaty Hayles pt. „Kobiety nieidealne”. Naprawdę warto przeczytać, nawet jeśli odrzuca was literatura obyczajowa, w szczególności babska. Ja przeczytałem i nie żałuję. Innym facetom (o paniach nie wspomnę) też polecam w ramach zajęć warsztatowych „Poznaj płeć przeciwną”.

PIERWSZA POWIEŚĆ PISARSKIEGO DUETU jest o Magdzie, czterdziestolatce po przejściach, redaktorce, tłumaczce i adiustatorce w wydawnictwie książkowym, miłośniczce prozy Cortazara i poezji Brodskiego. Mieszka w Poznaniu, jej rodzice gdzieś w okolicach miasta, były mąż ginekolog w sąsiedniej dzielnicy. Ciasne mieszkanie w bloku na trzecim piętrze, dwunastoletni krnąbrny syn Tolek i pies Mordor na domiar. Koleżanki występują w tle, poznamy je bliżej po ukazaniu się całej tetralogii. Wiadomo tylko, że jedna z nich ma męża Japończyka i syna Harumiego, druga ogląda się za Arabem z Maroka, a trzecia marzy o mężu, który byłby właścicielem kopalni diamentów.

PROBLEM Z KOLEŻANKAMI JEST TAKI, że przy okazji pewnej imprezy u Baśki, okaleczonej przez lekarza medycyny estetycznej (powiedzmy wprost – libacji z dużą ilością wypitych butelek wina) dziewczyny założyły Magdzie konto na portalu randkowym, bo nie mogły patrzeć, jak usycha z braku mężczyzny – czułego, opiekuńczego, miłego. Idealnego na zimę. Magda sama nie była doskonała, choć jej były mąż wymagał „bym była idealna, na kształt kobiety uszytej z jego wyobrażeń, krzywiąc się na wszelkie przejawy mojego… bycia sobą. Człowiekiem z krwi i kości, który ma wzloty i upadki”. No i doszło do upadku – tak to ocenił jej były mąż. Magda wdała się w romans z żonatym mężczyzną, zdradziła ginekologa. „Romans był rytualnym przejściem i żałowałam tylko, że nie znalazłam na to innego, mniej raniącego i bolesnego sposobu. Był wyrwaniem się z kuchennej makatki, na której tkwiłam niczym jakaś wyszyta postać, składająca się z prostych kresek, jak na dziecięcym obrazku. Tak widziałam to ja”.

PORTAL RANDKOWY OKAZAŁ SIĘ NIEWYPAŁEM. Żałośni wirtualni faceci, udający innych niż w rzeczywistości, napinający chuderlawe mięśnie, puszący się przed monitorami. Ale wśród tego sieciowego badziewia Magda nieoczekiwanie trafiła na kogoś, kto ją bardzo zainteresował. Kogoś, kto dostrzegł w niej samodzielny byt, kto szanował jej czas, myśli i emocje, kto nie dążył jedynie do tego, by spędzić z nią noc i zaliczyć parę numerków. Szkopuł w tym, że ów mężczyzna z drugiej strony internetu nie chciał podać swojego prawdziwego imienia i nie śpieszył się, żeby ją spotkać w realu. Nawet nie chciał jej dać swojego telefonu, żeby mogła usłyszeć, jak brzmi jego głos. Podpisywał swoje listy elektroniczne jako Kot Makawity i odzywał się sporadycznie, coraz bardziej intrygując Magdę, tak bardzo osamotnioną w tłumie ludzi.

NIE CHCĘ STRESZCZAĆ CAŁEJ KSIĄŻKI, świetnie skonstruowanej, napisanej doskonałym językiem, pełnej barwnych epizodów i dobrych, żywych dialogów. Momentami śmiesznej, momentami przykrej. Nie zasugeruję nawet, czy nasza bohaterka spotkała się z Kotem Makawitym, czy przyjaciółki nie nadużyły jej zaufania, wprowadzając do gry byłego kochanka Magdy, czy dziewczyna (średni wiek nie zmienia faktu, że one wszystkie myślały, mówiły i zachowywały się jak dziewczyny) w końcu wytłumaczyła rodzicom, że to nie mąż ją zdradził, lecz ona jego. Czy Magda przeżyje podejrzenia, iż jej dwunastoletni syn diluje narkotyki w szkole? I że jego ucieczka do Ustronia z Japończykiem Harumim była przejawem dążenia do przeżycia przygody, a nie buntem przeciw matce? Czy znajdzie upragnioną miłość? A może wróci do męża, posypując głowę popiołem? „Ludzie czasem wikłają się w dziwne sytuacje i sami siebie nie poznają. I boją się tego, co wyłazi spod spodu” – pomyślała Magda któregoś dnia. „Gdyby tylko istniała możliwość gromadzenia emocjonalnych zapasów, całymi dniami ślęczałabym, pasteryzując miłość, mrożąc chwile, kiedy czułam się wyjątkowa, kochana, doceniana, składając w ogromnych kartonach słoje pełne dobrych, ciepłych uczuć”.

NASZA BOHATERKA CZĘSTO, ZA CZĘSTO deficyt uczuć równoważy lampkami, choć prościej byłoby napisać – butelkami wina. „Nie wiadomo kiedy wino stało się lekiem na wszystko, na nudę, na poczucie osamotnienia, na oswojenie nowej pracy, nowego miejsca do życia, na nową zmarszczkę na czole, oporną na każdy krem, widoczną w każdym świetle”. Czytając tę powieść, człowiek podświadomie współczuje Magdzie i czeka na happy end, na szczęśliwe zakończenie. Czy jej się uda? W życiu nie ma przecież prostych rozwiązań, nie zawsze po burzy wychodzi słońce. Magda, jak każda kobieta, pragnie czuć się wyjątkowa, potrzebuje uwagi, wyrozumiałości i poczucia, że jest jedyna. „Że choć mam zwykły nos, włosy, usta i to coś między nogami, jak wszystkie inne, to jestem właśnie Ja. Ja i żadna inna. Tylko Ja. Ja, pisana wielką literą”. Czy ten jej przejaw głodu emocjonalnego (bo nie narcyzmu) został zaspokojony jedynie w listach do i od Makawitego? Kim okaże się ów tajemniczy Kot? Przekonajcie się sami, czytając do ostatniej kartki, gdzie wszystko się wyjaśni.

Od autorek: Bohaterki tej opowieści istnieją naprawdę, jesteśmy nimi my wszystkie: Ty, Twoja przyjaciółka, sąsiadka, matka, nauczycielka Twojego dziecka, Twoja dentystka i wszystkie kobiety, które codziennie spotykasz. Zamyślone, smutne, porzucone, ale również te szczęśliwie zakochane, szalone, niekonsekwentne, zwariowane, poważne, zdystansowane. Młode, starsze, miłośniczki trampek i te, które na co dzień biegają w szpilkach. Te walczące z nadwagą i te, którym zdarza się wypić za dużo wina. Przemądrzałe i niepewne siebie. Jednym słowem: kobiety nieidealnie wyjątkowe. Magda Kawka, Gosia Hayles

  

Magdalena Kawka, Małgorzata Hayles, Kobiety nieidealne. Magda, Wydawnictwo Replika 2018. Str. 383. W sprzedaży znajdziecie także od 16 października tom 2: Magdalena Kawka, Małgorzata Hayles, Kobiety nieidealne. Iza, Wydawnictwo Replika 2018. Str. 400.

UWAGA: Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Replika w Poznaniu (www.replika.eu) mamy dla Was 3 powieści Kobiety nieidealne. Magda. Trzeba będzie tylko odpowiedzieć na pytanie, jakie znajdziecie już wkrótce w papierowym wydaniu magazynu Lady’s Club.

 

Napisano w Pan Book

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress