NIE ZBLIŻAJ SIĘ DO MARTWYCH GOŁĘBI. Recenzja

STANISŁAW BUBIN

Tragedia w Beaufort. W niewielkim francuskim mieście doszło do morderstwa. Ktoś zabił lekarkę Samanthę Fournier, młodą mężatkę i ukochaną, jedyną córkę starszych państwa. Dziennikarka Cathy Gardel, pracująca w paryskiej redakcji Nowej Kroniki, ma przed sobą życiową szansę – może napisać świetny reportaż śledczy, ofiarą jest bowiem jej dawna koleżanka z klasy, a miasto zna jak własną kieszeń. Wymusza na szefie zgodę na wyjazd do Beaufort i opisanie tej sprawy.

Nieoczekiwanie jej powrót do rodzinnego miasta budzi demony przeszłości. Cathy szybko traci pewność siebie. Znowu w tej prowincjonalnej dziurze czuje się jak zagubiona czternastolatka, a wszelkie próby nakłonienia do zwierzeń rodziny i znajomych nieżyjącej koleżanki nie wychodzą jej najlepiej. Dziewczyna okazuje się słabą i nieporadną reporterką, na domiar złego musi zmierzyć się z własnymi słabościami i przeszłością, o której wolałaby zapomnieć. Szef powoli traci wiarę w jej talent, zwłaszcza że konkurencyjne czasopismo, Detektywi, krwawymi opisami dramatu w Beaufort wypełnia całe kolumny, choć Cathy zapewnia go, że połowa tych artykułów to bujdy i fantazje bez pokrycia.

Cathy i jej zmagania z oporną rzeczywistością to pierwszy wątek najnowszej powieści Aurelii Blancard – autorki mieszkającej kiedyś na Śląsku, a później w Senegalu i we Francji. Uściski, jej debiutancka książka sprzed dwóch lat, zostały przyjęte bardzo dobrze. Czy tak będzie również z Dziewczyną w drugim rzędzie? Wszystko na to wskazuje. Na popularnym portalu www.lubimyczytac.pl ta nowa powieść kryminalna ma obecnie lepsze notowania od pierwszej, za co autorce należą się słowa uznania – zazwyczaj sprawdzianem literackiego talentu nie jest pierwsza książka, lecz właśnie druga i następne.

Kolejnym kluczowym wątkiem Dziewczyny w drugim rzędzie jest historia brzemiennej Lidii i jej męża Vincenta. Oboje mieszkali w Charleville w wynajmowanej klitce na poddaszu. Kobieta zajmowała się tłumaczeniem urzędowych dokumentów, a jej mąż pracował na budowach. Po powrocie z pogrzebu lekarki Vincent oznajmił żonie, że spotkał w Beaufort dawnego kumpla z klasy, Manuela Remberta, który oznajmił mu, że wyjeżdża na dwa lata służbowo do Nowej Kaledonii i szuka sublokatorów do swojego dużego domu – w zamian za opiekę nad nim i nad ogrodem. Młodzi małżonkowie przystają na to i przeprowadzają się do Beaufort. Od tej pory jednak zaczynają być świadkami, a później uczestnikami dziwnych zdarzeń. Cierpi na tym zwłaszcza wrażliwa Lidia, zatroskana o zdrowie nienarodzonego dziecka. Losy Cathy i Lidii powoli splatają się coraz bardziej. Kolejne wydarzenia budzą u obu młodych kobiet coraz większy niepokój. Wszystko zaczęło się od drobnego incydentu – Lidia znalazła pod oknem kuchennym martwego gołębia, jakby ktoś specjalnie go tam ułożył, i zaczęła odczuwać pierwotny lęk przyszłej matki przed groźbą utraty dziecka. Istnieje przesąd zabraniający kobietom w ciąży zbliżania się do zwłok. A truchło obrzydliwie tłustego ptaka to przecież też zwłoki. Wkrótce kobieta ze zdumieniem odkryła, że w pustym domu po drugiej stronie ulicy gnieździ się mnóstwo gołębi. Ktoś je dokarmia, mimo to martwych ptaków przybywa, jakby były trute celowo i podrzucane do jej ogrodu, żeby wzbudzać lęk. Któregoś dnia widzi w ciemnym oknie naprzeciwko zarys czyjejś sylwetki. Co więcej, Lidia uświadamia sobie, że pod jej nieobecność w wynajmowanym przez nich domu ktoś buszuje po łazience, kuchni i pokojach. Znajduje poprzestawiane przedmioty, mokry pędzel po goleniu, ślady wody w kabinie prysznicowej. Mąż uspokaja ją, że to przywidzenia, lecz Lidia boi się coraz bardziej…

Niewielkie Beaufort spowija gęsty mrok. Na okładce książki autorka zapewniła nas, że Dziewczyna w drugim rzędzie zainspirowana została prawdziwymi zdarzeniami. O mieście musiało więc być głośno w całej Francji. Prawda niewielkimi krokami chciała wydobyć się na światło dzienne, a przeszłość wracała do uczestników zdarzeń ze zdwojoną siłą, pochłaniając nowe ofiary. Autorka umiejętnie, spokojnym, rzeczowym stylem opowiedziała nam tę historię, od której momentami można dostać gęsiej skórki. Czy nad mieszkańcami Beaufort naprawdę zawisło fatum? Lidia i Cathy nabierają przekonania, że w miasteczku grasuje maniakalny zabójca, a mieszkańcy ze strachu boją się mówić. Jaki plan realizuje? Gdzie się ukrywa? Czy rozwiązanie zagadki kryje się na starych zdjęciach szkolnych?

Bez wątpienia to pierwszorzędny thriller obyczajowy i psychologiczny, w którym obecność gołębi, żywych i martwych, wcale nie jest przypadkowa. Dziennikarka pragnie pierwsza rozwiązać zagadkę śmierci Samanthy. Wie, że koledzy z Detektywów kłamią i zmyślają, i że to ona krok po kroku zbliża się do prawdy, odkrywając zdarzenia z przeszłości, o których nikt nie miał pojęcia. Lecz czy to będzie materiał na pierwszą stronę? Nakłaniając do osobistych zwierzeń rodzinę i znajomych ofiary, mierzy się z przeszłością, o której sama też chciała zapomnieć. Co w tych opowieściach znajomych i kolegów z klasy jest prawdą, a co kłamstwem? Cathy jest jednak dziennikarką upartą, wciąż szuka i docieka. Nie wie, że mordercy to się nie podoba, że ją też chce uciszyć. Cathy ma przeczucia, lecz to za mało, musi jeszcze zdobyć dowody, skoro policja nic nie robi. Nieustannie obiecuje napisać artykuł, który otworzy jej drogę do wielkiej kariery, lecz wciąż obrywa od szefa, że to za mało, wszystko nie tak, za chwilę wyleją ją z pracy…

Aurelia Blancard stworzyła ciekawą fabułę z elementami grozy i zaskakującym zakończeniem. Jeśli chcecie dowiedzieć się, kto i dlaczego zamordował Samanthę Fournier, dlaczego ginęły gołębie, kto ukrywał się w ciemnym lesie opodal domostwa Lidii, kim była Justine z zdjęcia szkolnego, tytułowa dziewczyna w drugim rzędzie, i czy Cathy napisała wreszcie artykuł swojego życia – koniecznie sięgnijcie po ten mroczny kryminał. Dziejący się we Francji, więc specyficzny, pachnący chrupiącymi bagietkami i pleśniowym serem, lecz również z licznymi smaczkami polskimi. Tak, smaczkami… w dodatku kulinarnymi. Równy, przyjemny styl autorki gwarantuje dobrą lekturę, a zakończenie książki jest bez wątpienia otwarciem na kolejny, trzeci thriller w jej dorobku. Oby pojawił się szybciej niż za dwa lata.

Aurelia Blancard, Dziewczyna w drugim rzędzie, Zysk i S-ka Wydawnictwo 2021 (www.zysk.com.pl), stron 374.

Autorka, Aurelia Blancard, zachęca do lektury swojej drugiej książki. Fot. Patrycja Mazurek

KONKURS CZYTELNICZY. Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa ogłaszamy dla Czytelników LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 3 egzemplarze książki Aurelii Blancard Dziewczyna w drugim rzędzie. Otrzymają je ci z Państwa, którzy pierwsi odpowiedzą na pytanie: Co w rzeczywistości łączy Lidię, jedną z głównych bohaterek powieści, z jej autorką, Aurelią Blancard? Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.

REGULAMIN

1. Nagrodę w konkursie stanowią 3 egzemplarze powieści Aurelii Blancard Dziewczyna w drugim rzędzie, ufundowane przez Zysk i S-ka Wydawnictwo.

2. Rozdanie przewiduje 3 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.

3. Rozdanie trwa od 1 września 2021 roku do wyczerpania nagród.

4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.

5. Zadanie polega na udzieleniu odpowiedzi na pytanie dotyczące książki: Co w rzeczywistości łączy Lidię, jedną z głównych bohaterek powieści, z jej autorką, Aurelią Blancard?

6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 3 zwycięzców.

7. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu 7 dni pod recenzją książki na stronie LADY’S CLUB.

8. Zwycięzcy mają 3 dni na przesłanie na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagrody drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.

Napisano w Pan Book

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress