W ALPEJSKICH WĄWOZACH UKRYWA SIĘ MORDERCA KOBIET. Recenzja

STANISŁAW BUBIN

Dużo dzieje się w powieści kryminalnej Bożeny Mazalik, autorki popularnych książek „Ciosy słonia” (2017) i „Kryminalne zagadki Matyldy” (2019). Książka przemyślana została przez autorkę do najdrobniejszych szczegółów. Akcja toczy się w ciągu ośmiu dni w niewielkim podgórskim mieście Ratsel w Bawarii (Bayerische Voralpen), a także w okolicznych wioskach. Nazwa Ratsel to gra słowna, bo w języku niemieckim Rätsel oznacza puzzle, układankę, zagadkę. I właśnie tam mamy do czynienia z niezłą logiczną łamigłówką, na domiar złego o zimowej porze, kiedy drogi zasypuje śnieg, a kurtki i czapki nie chronią przed zawiejami, zamieciami i przenikliwym zimnem. Jak się okazało, także przed mordercą kobiet.

Bożena Mazalik „Złodziejski spadek”. Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2025. Stron 384, oprawa miękka. Projekt okładki Tobiasz Zysk. Premiera 21 stycznia 2025.

Cała historia zaczyna się w momencie, gdy znika Hilda Mainwolf, zastępczyni burmistrza, lubiana i szanowana, ceniona za działalność na rzecz sierot. Kobieta, mimo że osiągnęła już dawno wiek emerytalny i mogłaby siedzieć przy kominku, jest wciąż niezwykle aktywna. Wieczorem była na przyjęciu, podczas którego otrzymała krzyż maltański, a nazajutrz wcześnie rano miała polecieć z Monachium do Mołdawii, żeby przywieźć do Niemiec dzieci ukraińskie, ofiary wojny Putina. Tak się jednak nie stało. Nikt jej nie widział ani w drodze na lotnisko, ani w samolocie. Przepadła! Co więcej, ktoś zapamiętał, że podczas rautu w ratuszu Hilda, zwana też przez bliskich Lili, dostrzegła wśród gości mężczyznę o ponurym wyglądzie, którego widok ją przeraził. Co więcej, nieznajomy śledził ją, gdy wyszła z przyjęcia…

Następnego dnia – rzecz dzieje się w 2022 roku, w czasie pandemii – nastąpił ciąg dalszy niespodziewanych wydarzeń. Córka Lili, Elke, kiedyś prokuratorka, a teraz wzięta adwokatka, wracając samochodem z górskiej chaty wraz z babcią Klarą, wpadła w poślizg i spadła z urwiska. Cud, że obie przeżyły w zakleszczonym pojeździe. Pierwszą osobą, która trafiła na miejsce wypadku, był Lars Stein, na co dzień barman w lokalnej knajpce, ratownik górski, a skrycie dziennikarz i detektyw-amator, prowadzący śledztwo w sprawie ciągnącej się od dawna serii zabójstw kobiet. To on zawiadomił służby i dzięki temu uratował kobietom życie. Lars szybko zorientował się również, że poślizg nie był kwestią przypadku. Na krętej, niebezpiecznej drodze odkrył ślady ciężkiego sprzętu do obróbki drzew. Ktoś zatarasował Elke drogę, a później zepchnął ją ze stoku. Lars znalazł też i ukrył w dziupli starego drzewa teczkę z dokumentami i laptopem adwokatki, podejrzewając, że to przez te papiery kobieta naraziła się na utratę życia.

Książkę rekomenduje Aneta Kisielewska, pisarka.

Dramatyczne wydarzenia w Ratsel i okolicach ściągają do Bawarii eks-policjantkę Carlę Lange, najbliższą krewną Lili i Elke, która na miejscu zaczyna badać sprawę. Carla, choć nosi niemieckie nazwisko, jest atrakcyjną Polką mieszkającą na jednej z greckich wysp, Kefalonii. Po traumatycznych wydarzeniach, w których omal nie poległa z rąk groźnego przestępcy, przeszła na wczesną emeryturę i wyjechała z kraju, by dochodzić do siebie i odbudowywać okaleczoną psychikę. Ciężko jej szło, bo w tym samym czasie zaczęła przeprowadzać również sprawę rozwodową. Mąż okazał się nie tylko zdrajcą (uwiodła go młodsza), ale i złodziejem jej mienia. Bawarskie zdarzenia ściągnęły jednak Carlę pod Alpy, a zawodowe doświadczenia i instynkt śledczy podpowiedziały jej, że to, co wyglądało na tragiczny przypadek, oznaczało coś więcej i wiązało się ściśle ze zniknięciem jej ciotki Hildy Mainwolf. W dziupli starego dębu na miejscu wypadku była policjantka szczęśliwie odkryła ukryte dokumenty wiążące się z zabójstwami prostytutek w Monachium i Ratsel. A ponieważ sprawca rzekomego wypadku nie znalazł tych akt policyjnych i sądowych, domyśliła się, że odtąd to ona znajdzie się na celowniku mordercy. I nie myliła się.

Carla nie należała jednak do osób lękliwych, szybko połączyła siły (i dawne uczucia) z Larsem. Od tego momentu oboje prowadzili śledztwo w sprawie, w której każdego dnia przybywało pytań i wątpliwości. I brutalnych zdarzeń. Nie wiadomo było, komu ufać, a komu nie… A w górskiej ciszy kryły się coraz straszniejsze tajemnice, na które miejscowa, niemrawa policja, nie znajdowała lekarstwa. Tropy wiodły do kilku szanownych mieszkańców, także do komisariatu policji i do Monachium. Okazało się, że szanowana i doceniana pani burmistrz w przeszłości była zupełnie inną osobą i zapewne to ta przeszłość ją dopadła. Czy zapłaci za to najwyższą cenę? Kim był jej potworny prześladowca, zwany Pałką? Gdzie ukryła dzienniki z lat swojej bujnej młodości? Kto strzelał do Carli i Larsa, kiedy penetrowali alpejskie chaty pasterskie i schroniska górskie w poszukiwaniu zaginionych osób?

Sprawca zabójstw kobiet wraz ze swoimi pomocnikami – bo trudno było uwierzyć, że działał w pojedynkę – nie wahał włamać do domu Lili, uszkodzić hamulców w aucie Elke, porywać ludzi, strzelać do nich z górskich zasadzek, groźnie ranić nożem psa obronnego. I zabijać, jeśli uznał, że to konieczne. Dla pieniędzy, zamaskowania śladów, dla uniknięcia odpowiedzialności…

„Złodziejski spadek” Bożeny Mazalik czyta się szybko, bo choć książka liczy ponad 380 stron, należy do tak zwanych nieodkładalnych. Autorka znakomicie zbudowała zagadkę, a później – myląc tropy i stopniując napięcie – doprowadziła nas do zaskakującego rozstrzygnięcia. Należy też podkreślić znakomity styl pisarski, umiejętność tworzenia grozy i plastyczność opisów – dzięki tym cechom książka jest obrazowa i na długo zajmuje wyobraźnię. Polecam wszystkim!

Bożena Mazalik, autorka powieści, na co dzień związana jest z Tarnowskimi Górami.

Bożena Mazalik „Złodziejski spadek”. Zysk i S-ka Wydawnictwo (www.zysk.com.pl), Poznań 2025. Stron 384, oprawa miękka. Projekt okładki Tobiasz Zysk. Premiera 21 stycznia 2025. Powieść można zamawiać na stronie https://sklep.zysk.com.pl/zlodziejski-spadek.html. Dzięki życzliwości Zysk i S-ka Wydawnictwa mamy dla Was 2 egzemplarze tej książki. Poniżej nasz konkurs dla Czytelników.

KONKURS CZYTELNICZY

Dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwa (www.zysk.com.pl) ogłaszamy dla Czytelników LADY’S CLUB konkurs, w którym można zdobyć 2 egzemplarze książki Bożeny Mazalik „Złodziejski spadek”. Otrzymają je ci z Państwa, którzy pierwsi odpowiedzą na pytanie: Jak nazywają się chaty alpejskie w Bawarii? Odpowiedzi wysyłajcie na adres: redakcja@ladysclub-magazyn.pl.

REGULAMIN

1. Nagrodę w konkursie stanowią 2 egzemplarze książki Bożeny Mazalik „Złodziejski spadek”, ufundowane przez Zysk i S-ka Wydawnictwo.

2. Rozdanie przewiduje 2 zwycięzców – każdy z nich otrzyma po jednym egzemplarzu książki.

3. Rozdanie trwa od 26 stycznia 2025 roku do wyczerpania nagród.

4. Do rozdania można zgłosić się tylko raz.

5. Zadanie polega na udzieleniu odpowiedzi na pytanie: Jak nazywają się chaty alpejskie w Bawarii?

6. Spośród nadesłanych odpowiedzi redakcja wyłoni 2 zwycięzców.

7. Wyniki zostaną ogłoszone pod recenzją książki na stronie LADY’S CLUB.

8. Zwycięzcy mają 3 dni na przesłanie wraz z odpowiedziami na adres redakcja@ladysclub-magazyn.pl swoich danych do wysyłki nagrody drogą pocztową; w przypadku braku takiej informacji w wyznaczonym czasie zostanie wybrana kolejna osoba.

Napisano w Pan Book

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress