Dietetyk JOANNA CARBOL
Cukrzyca to choroba występująca coraz częściej – i coraz częściej dotykająca również dzieci. Jest też znacznie bardziej dla nich niebezpieczna. Cukrzyca u dzieci rozwija się dość gwałtownie. Objawy mogą być zauważalne nawet w ciągu kilku dni, a ryzyko wystąpienia powikłań pojawia się po kilku tygodniach. Niestety, rodzice często przyczyniają się do tego stanu rzeczy, pieczołowicie pielęgnując, dzień po dniu, u dzieci zaburzenia gospodarki węglowodanowej.
DOROŚLI NIE ROBIĄ TEGO W SPOSÓB ŚWIADOMY. Tego jestem pewna! Często jednak choroba pojawia się z braku wiedzy u rodziców czy opiekunów i – co trzeba powiedzieć wprost – w rezultacie przebiegłości wytwórców żywności. Dlatego edukacja żywieniowa i profilaktyka w tym zakresie mają kluczowe znaczenie. Pomagają chronić dzieci przed rozwojem cukrzycy typu 2.
Z JAKIM PROBLEMEM MAMY DO CZYNIENIA? Spróbujcie zgadnąć, ile kostek cukru znajduje się w porcji produktów, które często podsuwacie pod nos swoim dzieciom. Nie podaję marek ani nazw, jednak wybrałam produkty najbardziej komercyjne, dostępne w większości sklepów: czekoladowe płatki do mleka (porcja 30 g), jogurt o smaku truskawkowym (kubeczek 125 g) i sok marchewkowo-jabłkowy (butelka 300 ml). Oto wyniki! Porcja płatków to prawie 5 kostek cukru, jogurt zawiera 4 kostki, a niezwykle popularny sok aż 6. Jestem ciekawa, czy byłyście blisko tych rzeczywistych liczb? Jeśli dodamy wszystkie pokarmy zawierające cukry naturalnie występujące w owocach i produktach zbożowych do cukrów sztucznie wpompowanych przez producentów, wyjdzie nam, że… nasze maluchy toną w cukrze! Prosty eksperyment, a jak wiele obrazuje.
JAK DOKONYWAĆ WŁAŚCIWYCH WYBORÓW ŻYWIENIOWYCH, wspierając przy tym rozwój dziecka i zachowując zdrowy rozsądek? Zacznijmy od tego, że każde dziecko w pewnym momencie życia pozna smak słodyczy. Jednak możemy ten moment odwlekać w czasie, jesteśmy przecież rodzicami, mamy prawo o tym decydować. Oczywiście im później, tym lepiej! Naszym celem nie jest radykalne, kategoryczne zabranianie słodyczy, lecz takie ich racjonalne wprowadzanie do diety dziecka, żeby nauczyło się jedzenia słodkich rzeczy z należytym umiarem. Słodkości powinny być traktowane jak każdy inny pokarm, na który jest miejsce w diecie. Jednak żadne skrajności (na przykład gwałtowne awantury z liberalną babcią) dotyczące wprowadzania słodyczy do diety dziecka nie są wskazane. Warto popracować z dzieckiem i całą rodziną nad wspólnym poczuciem bezpieczeństwa. Co to oznacza w praktyce? Słodycze są powszechnie dostępne, trzeba więc krok po kroku, spokojnie, uświadamiać dziecko, że można po nie sięgać w każdym momencie, że nie są czymś całkowicie zakazanym – jednocześnie podkreślając, że dziecko nie może brać je bez przerwy i że czekoladki, batony czy ciastka nie są deserem po każdym posiłku.
SŁODYCZE NIE SĄ OWOCEM ZAKAZANYM, lecz warto popracować na skutecznym wprowadzeniem zdrowych zamienników. Musimy mieć ograniczone zaufanie do producentów zapewniających, że ich produkty mają dobry skład, bo powstały na bazie ekologicznych składników. Nie powinno to oznaczać przyzwolenia na serwowanie ich naszym maluchom bez ograniczeń. Zdecydowanie nie! Tak jak nie możemy demonizować wszystkich sklepowych słodyczy, tak samo i do kremu z daktyli czy lodów bananowych powinniśmy podchodzić z dystansem. To są w dalszym ciągu cukry proste, nadające im intensywnie słodki smak. Niezależnie od tego, czy słodki smak pochodzi wprost z białego cukru, czy z naturalnej słodyczy daktyli, miodu albo syropu z agawy – należy traktować te produkty jak słodycze. Dziecko musi nauczyć się, że nawet słodycze bogate w odżywcze zamienniki (często rzekomo naturalne, wypreparowane chemicznie) są w dalszym ciągu tylko dodatkami do diety, a nie ich podstawą.
NA RODZICACH SPOCZYWA OGROMNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ za mozolne budowanie u najmłodszych prawidłowych relacji z jedzeniem. Czytanie etykiet, uważanie na cukier dodawany do produktów, zdrowy rozsądek w podejściu do słodyczy oraz dbanie o dobrze zbilansowaną dietą – to podstawy pozwalające uniknąć rozwoju cukrzycy u naszych dzieci. Nadmiar cukrów prostych w diecie i tłuszczów trans, czyli żywność wysoko przetworzona, może bardzo szybko doprowadzić do rozwoju cukrzycy typu 2 u dziecka. Dlatego dbajmy o profilaktykę żywieniową, żeby dzieci rozwijały się zdrowo, z dala od zaburzeń gospodarki cukrowej.
Gabinety Dietetyczne Bonne Santé, mgr inż. Joanna Carbol, bielsko-biala@bonne-sante.pl, tel. 579 010 153, Cicha 2 Bielsko Biała, Wyzwolenia 491 Buczkowice, www.bonne-sante.pl
#współpraca