KRZYSZTOF KRÓL
Ulica do zamieszkania? Brzmi jak oksymoron, ale niekoniecznie musi nim być. Woonerf to miejsce, w którym piesi i rowerzyści mają pierwszeństwo, a kierowcy czują się gośćmi. Ta przyjazna forma staje się coraz bardziej popularnym sposobem organizacji ruchu w europejskich miastach. Pionierskie rozwiązania pojawiły się także w Łodzi, Gdyni i Gdańsku. Kiedy na południu Polski?
Rozwiązanie wywodzi się z chęci zrównoważenia roli pieszych, rowerzystów i samochodów – wobec powszechnej dominacji tych ostatnich w przestrzeni publicznej. Ma na celu wykreowanie wypełnionego zielenią, małą architekturą i spokojem pasa drogowego, który zakłada ograniczenie wjazdu dla pojazdów. W woonerfie ruch samochodów jest tak zorganizowany, żeby każdy kierowca szybko zorientował się, że musi ustąpić pierwszeństwa pozostałym użytkownikom drogi. Wygląd woonerfu zniechęca kierowcę do wjazdu, jednak nie wyklucza możliwości poruszania się samochodem. Dzieje się tak poprzez wyniesienie drogi nad poziom ulicy, intensywność nasadzeń i małą architekturę. Te elementy powodują, że drodze bliżej jest do deptaka niż standardowego pasa ruchu.
Pierwszy woonerf powstał już w latach 70. w Holandii, światowej stolicy rowerów i zrównoważonej miejskiej przestrzeni, i był odpowiedzią na samochodową dominację w miastach. Powszechność samochodu jako środka transportu nikogo nie dziwi, jednak szybko zauważono, że w miastach spadł komfort życia, a często również estetyki. Architekci miejscy wprowadzili więc rozwiązania, dzięki którym piesi, rowerzyści i kierowcy na nowo uczą się koegzystencji.
Gerard Schuurman, Holender, dyrektor projektu Stoczni Cesarskiej w Gdańsku, który od 3 lat mieszka w Polsce, potwierdza, że woonerfy na świecie zaczynają odgrywać coraz istotniejszą rolę: – Dla mnie najważniejszą kwestią jest współdzielenie przestrzeni miejskiej przez różnych użytkowników. Projekty placów czy ulic powodują, że proces koegzystencji zachodzi organicznie. Kierowcy zmuszeni są do ograniczenia prędkości, co skutkuje większym bezpieczeństwem w okolicy. Byłbym za całkowitym wyłączeniem ruchu samochodowego w ścisłych centrach miast, jednak jest to nierealne, a doświadczenia z woonerfami pokazały, że są one doskonałym kompromisem w pozytywnym znaczeniu.
W Polsce pierwsze woonerfy zaczęły się pojawiać w 2014 w Łodzi. Rozwiązanie przygotowane na ul. 6 Sierpnia szybko docenili mieszkańcy okolicznych domów, co w kolejnym roku spowodowało zgłoszenie do budżetu obywatelskiego aż sześciu kolejnych projektów, a liczba ta rosła w kolejnych latach. Efektem spowolnienia ruchu i ograniczenia miejsc postojowych było pojawienie się w okolicy większej ilości usług, kawiarni i intensywniejszych relacji sąsiedzkich. W pobliżu drugiego łódzkiego woonerfu na ul. Traugutta pojawiły się plac zabaw dla dzieci i nowe lokale usługowe.
Na Pomorzu jednym z woonerfów może pochwalić się Gdynia. Powstał on w 2019 na części ul. Abrahama, która wcześniej po obu stronach była zastawiona samochodami. Realizacja odbyła się z inicjatywy mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego na odcinku pomiędzy ul. 10 Lutego a Batorego. Liczba miejsc parkingowych została zredukowana z 30 do 7. Obecnie na długości 100 metrów jednokierunkowa ulica prowadzona jest na wyniesieniu. Wzdłuż niej postawiono ławki, posadzono krzewy, a drzewa zabezpieczono estetycznymi osłonami. Na całej długości obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Taka forma organizacji ruchu zniechęca do wjazdu na tę ulicę. Projektant gdyńskiego woonerfu, Łukasz Pancewicz z pracowni projektowej A2P2, podkreśla, że woonerfy sprawdzają się w przestrzeniach osiedlowych i w śródmieściach, wzdłuż ulic handlowych i usługowych: – Ich głównym zadaniem jest stworzenie bezpiecznej strefy w miejscu zamieszkania bądź w ważnych przestrzeniach publicznych śródmieścia. To także miejsca ograniczające anarchię parkingową. Wiele zależy od nastawienia władz i mieszkańców. Zastosowanie tego typu rozwiązań wiąże się z odzyskiwaniem przestrzeni miast dla pieszych.
Gdyńscy przedsiębiorcy, prowadzący lokale przy woonerfie, pytani o odbiór nowej miejskiej przestrzeni, nie ukrywają entuzjazmu po przeprojektowaniu ulicy. – Uważam, że to świetny pomysł – mówi Krystyna Gruszka z pracowni Amazing Decor, położonej przy ul. Abrahama 29. – Takich miejsc powinno być więcej nie tylko w Gdyni, ale i w innych miastach w Polsce. Niewątpliwym atutem jest to, że ulicy nie zastawiają samochody, jak to było wcześniej. Jest za to jest dużo zieleni. Mamy też więcej klientów dzięki temu, że ta część ulicy Abrahama stała się przyjazna pieszym.
Podobnie ocenia to rozwiązanie Magda Modrzejewska-Tek z pracowni Floral Design z ul. Abrahama 27: – Woonerf świetnie funkcjonuje, to miła przestrzeń. Wielu ludzi przychodzi na tę ulicę, aby spędzić czas w kafejkach. Takie przestrzenie w miastach są jak najbardziej potrzebne. Jeszcze trzy lata temu na tym odcinku Abrahama samochód stał na samochodzie, co uniemożliwiało ruch pieszych. Teraz komfort życia się poprawił, a sama przestrzeń jest o wiele bardziej estetyczna.
Najnowszy woonerf powstanie w gdańskiej Oliwie, w sąsiedztwie Olivia Business Centre. Projektowana ul. Nowa Sudecka będzie miała ponad 400 metrów długości. To właśnie na niej powstanie nowe rozwiązanie drogowe. Inwestycja zostanie sfinansowania w przeważającej części przez inwestora parku biurowego. W jej ramach powstanie nie tylko nowy pas drogowy, zakładający spowolniony, współdzielony ruch, ale planowany jest również długi pas zieleni, w ramach którego zasadzonych zostanie 67 drzew oraz kilkaset krzewów i kwiatów. Podobnie jak w innych woonerfach, także w Gdańsku pojawią się miejskie meble, stojaki na rowery, ławki parkowe, podwyższone krzesła miejskie i stoły, kosze na śmieci i inne elementy małej architektury.
Kolejne woonerfy planowane są na terenie Młodego Miasta, gdzie Stocznia Cesarska Development i Stocznia Centrum Gdańsk przygotowują projekty rewitalizacji dawnych terenów przemysłowych. Gerard Schuurman z pracowni Stocznia Cesarska Development: – Stawiamy sobie za cel stworzenie na naszym terenie jednej z najbardziej ekologicznych dzielnic Gdańska, więc woonerfy będą tu występować powszechnie. Główny szlak komunikacyjny naszej dzielnicy, historyczna ul. Narzędziowców, będzie doskonale nadawała się do organizacji woonerfu. Od niej odchodzić będą kolejne drogi, również zorganizowane na zasadzie koegzystencji ruchu pieszego, samochodowego i rowerowego. Czujemy się odpowiedzialni za wysoką jakość przestrzeni, którą wykreujemy i chcemy wyznaczać nowe standardy zagospodarowania miejskiej przestrzeni. Woonerfy to obecnie najlepsze rozwiązania dla tworzenia wysokiej jakości, przyjaznych i bezpiecznych miejsc do życia.
Sukcesy woonerfów są odpowiedzią na pytanie, dla kogo projektowane są miasta. Są to rozwiązania promujące potrzeby pieszych. Woonerf nie może być jednak „pomnikiem aktywisty” czy jednostkowym rozwiązaniem, ale powinien być częścią planowania systemu transportu w całym mieście.