Recenzja magazynu Lady’s Club. STANISŁAW BUBIN

Z kogo się śmiejecie? Z głupawych polityków, bo mądrych ze świecą szukać. Tym razem z angielskich, lecz przy odrobinie wyobraźni mogą to być politycy z Polski. Z kurwikami w oczach, bo przecież seks i polityka uwielbiają chodzić w parze, niezależnie od szerokości geograficznej i zaklęć związanych z wiarą i moralnością. Polecam farsę Raya Cooneya „Hotel Westminster” w Teatrze Polskim w reżyserii Witolda Mazurkiewicza. Doborowa obsada i mistrz angielskiego humoru są gwarancją, że w niewymuszony sposób śmiać będziecie się przez ponad dwie godziny. Tak mało mamy okazji do szczerego, bezpretensjonalnego śmiechu, że warto skorzystać z okazji. Radośni ludzie rzadziej chorują!
Farsa jest gatunkiem umownym. Widzowie umawiają się na dobrą zabawę, a artyści umawiają się, że wykonają swoje zadanie z pełną zawodową odpowiedzialnością i pieczołowitością – powiedział przed premierą Witold Mazurkiewicz. Wszyscy umowy dotrzymali, w tych słowach nie ma przesady. Wprawdzie Hotel Westminster z 1984 roku (w oryginale Two Into One) nie jest komedią najwyższych lotów, Ray Cooney ma w swoim dorobku lepsze, ale kto się wybiera na farsę, nie oczekuje przecież intelektualnych wynurzeń i filozoficznych dysput. Poza tym Cooney to Cooney, inni do pięt mu nie dorastają!
Reżyser przedstawienia przyznał, że po latach robienia sztuk mrocznych i poważnych upodobał sobie teraz komedie i musicale (jesienią zobaczymy w jego realizacji przebój musicalowy Nędznicy Claude’a-Michela Schönberga i Alaina Boublila), więc do listy osiągnięć z przyjemnością dopisał Hotel Westminster. Farsy Cooneya (Mayday, Wszystko w rodzinie, Okno na parlament) są trudne w realizacji, wymagają nie tylko kunsztu aktorskiego, lecz przede wszystkim dyscypliny i precyzji zegarmistrzowskiej, o opanowaniu ogromu tekstu nie wspominając, lecz tu akurat obaw nie było – bielski zespół kolejny raz zademonstrował, że jest świetnie przygotowany, lubi takie wyzwania i potrafi sprostać oczekiwaniom zarówno reżysera, jak i – co ważniejsze – publiczności. W obsadzie możemy podziwiać Wiktorię Węgrzyn-Lichosyt, Orianę Soikę, Anitę Jancię-Prokopowicz, Flaunnette Mafę, Piotra Gajosa, Kazimierz Czaplę, Michała Czadernę, Jerzego Dziedzica i Adama Myrczka. Już sam widok Czapli w roli niezgułowatego i cwanego kelnera Chińczyka wywołuje salwy śmiechu. Duża też w tym zasługa autorki kostiumów, Igi Sylwestrzak, która pofolgowała wyobraźni i świetnie poubierała artystów, balansując na granicy stereotypowych wyobrażeń i… przesady. Dlatego Angielki i Anglicy w przedstawieniu wydają nam się nad wyraz angielscy w tych swoich kolorowych piżamach, peniuarach, kraciastych garniturach i tużurkach, podobnie jak chiński kelner i hiszpańska recepcjonistka. Kto pamięta znakomity serial BBC Hotel Zacisze ze złośliwym Basilem Fawlty (w tej roli John Cleese, jeden z członków grupy Monty Pythona), ten wie, o czym mówię.
Kim są bohaterowie sztuki? Najkrócej mówiąc: polityka i politycy, erotyka i erotomani (niektóre żarty homofobiczne są od siekiery). No i wszechobecna hipokryzja. W eleganckim londyńskim hotelu Westminster przystojny polityk, wiceprzewodniczący partii konserwatywnej (Piotr Gajos), zamierza urządzić w czasie obrad parlamentu tajemną randkę z sekretarką polityczki partii opozycyjnej (Oriana Soika). Wraz z atrakcyjną małżonką (Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt) przebiegle melduje się w sąsiednim pokoju (jak zwykle u Cooneya drzwi odgrywają ważną rolę), nie ma jednak pojęcia, że jego ponętna żona niespodziewanie ulega czarowi sekretarza partii (Michał Czaderna) – i również na boku coś kombinuje. Co się może wydarzyć między pokojami hotelowymi a recepcją, którą opanowała ognista Hiszpanka (Flaunnette Mafa)? Gdy na domiar złego w hotelu pojawia się jeszcze mąż sekretarki (Jerzy Dziedzic), a zasadniczy i surowy kierownik hotelu (Adam Myrczek) próbuje jakoś zapanować nad chaosem? Wszystko w takich okolicznościach, rzecz jasna, może się wydarzyć! Prosta intryga przeradza się w pasmo coraz bardziej niefortunnych zdarzeń, najpierw zapowiadających, a potem przeradzających się w gigantyczną katastrofę obyczajową i wizerunkową. Ciężko złapać oddech, bo gagi zmieniają się błyskawicznie, jak w kalejdoskopie. A zaczęło się wszystko od prostej pomyłki – sekretarz partii, który miał wynająć pokój schadzek dla swojego szefa, pomylił zwyczajnie nazwiska i zamiast zameldować się jako mister Christmas (Boże Narodzenie), przedstawiał się jako mister Easter (Wielkanoc). Intryga posypała się błyskawicznie. Chcecie ostatecznie dowiedzieć się, kto kogo zdradził, z kim i dlaczego? Czy w hotelowych pieleszach seks z udziałem powabnych pań, Pameli i Jennifer, został skonsumowany przez Richarda i George’a? I czy twórcy puszczają perskie oko do widzów, wkręcając w dialogi odniesienia do naszej krajowej rzeczywistości? To już musicie zobaczyć sami. Przypomnę, rzecz dzieje się w Londynie, twórcy nie ulegli pokusie spolszczenia całego widowiska i przeniesienia akcji do hotelu sejmowego w Warszawie, ale jednak to od nas i od naszej wyobraźni zależy, jak odczytamy niektóre kwestie i sytuacje. Bo można na różne sposoby. Przecież politycy-hipokryci, reprezentanci kasty wyznającej podwójną moralność, są wszędzie tacy sami, a pokusy, zwłaszcza erotyczne, niezależne od czasu i okoliczności.
Tak czy owak, dobra zabawa! Intuicja bielskich widzów nie zawiodła, bilety zostały już wyprzedane do końca marca, ale trzeba próbować w kolejnych miesiącach.
TWÓRCY: autor Ray Cooney, przekład Elżbieta Woźniak, reżyseria Witold Mazurkiewicz, scenografia Damian Styrna, kostiumy Iga Sylwestrzak, opracowanie muzyczne Witold Mazurkiewicz, asystent reżysera Michał Czaderna. OBSADA: Pamela Willey Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, Jennifer Bristow Oriana Soika, Lily Chatterton Anita Jancia-Prokopowicz, recepcjonistka Flaunnette Mafa, Richard Willey Piotr Gajos, kelner Kazimierz Czapla, George Pigden Michał Czaderna, Edward Bristow Jerzy Dziedzic, kierownik hotelu Adam Myrczek.











PREMIERA 25 stycznia 2020. Plakat Tomasz Tobys na podstawie ilustracji Damiana Styrny. Zdjęcia Joanna Gałuszka.